Z natury jestem bardzo kochliwa:)))I to jeszcze jak:)))Łatwo się zakochuje ale trudniej się odkochuję i zawsze zakochuje się w facetach,którzy nie odwzajemniają mi uczuc albo są żonaci!!!
Są takie chwile,gdzie wstydzę się,że się zakochałam ale należę do osób bezpośrednich, które dają po sobie poznac,że sie zakochały i mówia o tym głosno.Mówię o tym,ponieważ chcę by ktos kogo kocham wiedział o tym. miłośc to piekne uczucie ale jakie bolesne. Czy ja się wogóle chcę zakochac z wzajemnością czy raczej zachowuję się tak aby wszystkich facetów odgonic swoją nachalną miłością??? Z tego co ja wiem to faceci lubią kobiety skromne,nieśmiałe i takie,przy których mogą demonstrowac swoją siłę.Ja do kruchych kobietek nie należę a to jaka jestem samodzielna i zaradna pokazuje na każdym kroku. Faceci,którzy uważają,że najpiękniejsze są kobiety o długich nogach i jaknajmniej ubrane,odziane tylko w mini czy latem na plaży w bikini są puści,ponieważ zależy im nie na uczuciu tej dziewczyny tylko na rozkochaniu jej i zaciągnięciu do łózka,ponieważ w zyciu prywatnym wybieraja sobie jako zonę/dziewczynę,nie długonoga pieknośc tylko niską,sięgającą im do ramienia dziewczynę!!! Wiem z doświadczenia,ponieważ Michał i Krzysztof z Nadodrza zaciągali dziewczęta do łóżka i rozkochiwali je w sobie a gdy już było po fakcie to zostawiali je,mówiąc,że nic im nie obiecywali!!!Sami mieli dziewczęta,które sięgały im do ramienia a mówili,że podobają im się długonogie!!!Kłamcy!!!Próbowali i mnie zaciągnąc do łóżka ale im sie to nie udało!!!Co ciekawe,oni jeszcze obgadywali dziewczęta,z którymi spali!!! Nie dośc,że wykorzystane dziewczęta(wykorzystane w sensie uczuciowym,ponieważ same się chciały oddac,z tego co mi gadały)ciepriały z powodu tego,że nigdy nie będą razem to jeszcze musiały się o sobie nasłuchac,że są łatwe!!! Ja nie jestem łatwa ale za to kochliwa.Ciągle piszę,że zakochałam się po raz kolejny,to w panu od niemieckiego,to w Markusie,to jeszcze wcześniej w Pawle z Nadodrza,z którym korespondowałam i pisał mi piękne wiersze a nigdy nie widziałam go na oczy,albo jeszcze zakochałam się w instruktorze jazdy-Kamilu a o Krzysztofie i Michale z Nadodrza nie wspomnę. Doznałam raz w życiu miłości z odwzajemnieniem.Tym,który mi to odwzajemnił był właśnie Kouichi ale szczerze powiedziawszy, teraz po latach to ja się tej miłości trochę wstydzę.Nie dlatego,że wstydzę się faceta bo był brzydki(nie był brzydki!!!),tylko wstydze się tego,że zakochałam się w kimś z kim chciałabym spędzic resztę życia ale ten ktoś jest w Bensheim i byc może nie wie o moim istnieniu. Mimo tego,że kochałam tego kogoś z kim chciałabym ułożyc sobie życie-prawie ułożyłąbym sobie życie z kims przypadkowym.Tym kimś przypadkowym był Kouichi.Czy ja wiem czy ja rzeczywiście chciałam ślubu z Kouichi??? Chciałąm ślubu z kims innym.Z kims o kim myślę bez przerwy i piszę o nim na blogach.Jest o nim notka prawie na każdym moim blogu. To Florian.Kocham go ale mimo wszystko z racji tego,że nie ma go przy mnie tylko jest w Bensheim to szukam faceta,który byłby bliżej ale nie zapomne o Florianie,ponieważ bardzo go kocham i to nie są tylko puste słowa. Nie przespałam się z ani jednym facetem, którego tak kochałam ale coniektórzy chcięli abym to z nimi zrobiła ale jeżeli nie zwracali uwagi na moje uczucia tylko widzięli we mnie ciało to mówi sie trudno.Na miłośc bez sensu traci się czas ale taka miłosc tez uczy. Kocham tego Florian’a ale ja nie wiem czy on pokochałby mnie i czy nie ma juz ułozonego życia.W końcu on ma już 36 lat i napewno nie był samotny przedemną a może już kogos ma na stałe???!!! Miłośc to nieustanne cierpienie. Ach,a tak się już złozyło,że zakochałam się niedawno w panu,który wykłada mi cwiczenia ze statystyki i w kierpowcy autobusu,który mnie wozi do Wrocławia o 5:30 rano z Twardogóry i mieszka niedaleko Pawła z kafejki internetowej, w którym się też podkochuję:))) Na serio!!!To nie są jaja!!!Jestem kochliwa i tyle ale potem się tego wstydzę.Wystarczy mi,że ktoś z moich znajomych,który wie o tym kogo kocham i zna osobę,do której coś czuję i nadmieni mi o moim ukochanym to już się czerwienię… Ale są i tacy,którzy wróżą mi,że się zakocham w takim i takim,ponieważ przypadnie mi do gustu ale się pomylili,ponieważ jak ujrzałąm daną osobę,w której mi wróżono,że się zakocham to raczej się nie zakochałam bo…nie była w moim typie:)))Tak było z moim nowym panem od niemieckiego.Kochałam się w jego poprzedniku ale następna okazał się byc nie w moim typie faceta z marzeń. Co za życie!!! Miłośc jest piękna-jeśli odwzajemniona!!!
0 Comments
|
O mnie:
Nazywam się Florianna Julita Zimoch. Było, minęło...
November 2022
|