O kuźwa!!!To już trzeci post w tym roku!!!Mam dzisiaj ochotę pisac puki nie zaczęła się sesja egzaminacyjna i zanim zaklimatyzuje się w Poznaniu:)))
Już w tym roku będzie mijało równe 7 lat odkąd po raz pierwszy zobaczyłam i pokchałam mojego Autopsjusza. Dla przypomnienia Autopsjusz był medycyną sądową a ja bardzo chciałam byc anatomopatologiem.Jednak niestety nie udało mi się do dziś.Jedynym owocem tej miłości do medycyny sądowej była Cyanide,urodzona 8 grudnia 2003 roku w Ostrowie Wielkopolskim,która nie była człowiekiem tylko profilem biologiczno-chemicznym a jak wiadomo,że dzięki temu,że byłam na tym profilu miałabym lepsze szanse bo byłabym lepiej przygotowana na pójście na studia albo chemiczne,albo biologiczne albo coś związanego z medycyną sądową.Chodziło mi o STUDIA a nie o STUDIUM bo na studia nie przyjmują z ulicy a studium na przykład kosmetyczne robią sobie głupie młode dziewczęta,któym chce się ruch*ać i chcą byc piękne dla swoich mężczyzn oraz miały słabe wyniki na maturze.Nie nawidzę takich!!! 7 lat.To prawie dekada…To już 7 lat odkąd zakochałam się w Autopsjuszu,który był medycyną sądową.Niestety nic z tego nie wyszło.I nie wyjdzie.Już jest za późno. Jestem za stara.Mam już 35 lat. Jednak na razie muszę się zadowolic tym co mam.Tak wyszło,że studiuję politologię ale każdy tam ląduje kogo marzenia się nie spełniły.Hitler marzył o tym by byc malarzem i malowac piękne obrazy,które dziś cieszyłyby tłumy a wylądował w polityce bo zniszczono jego marzenia.Bracia Kaczyńscy chcięli zostac aktorami i jak na razie jako dzieci wystąpili tylko w jednym filmie “O tych dwóch co ukradli księżyc” a dziś jeden z nich jest prezydentem a drugi był premierem ale według mnie oni teraz odreagowywują to,że nie zostali aktorami tylko mszczą się w polityce.Obecny premier Donald Tusk chciał zostac marynarzem albo piłkarzem ale nie politykiem!!!Tak więc sami widzicie co mnie czeka w przyszłości jeżeli już nic mi się nie udało!!!Polityka zabija wrażliwośc ludzi.Jeżeli ktoś nie spełnił swoich marzeń a udało mu się wybic w polityce na podstawie nieodreagowanych emocji i niespełnionych marzeń tak więc potem w polityce próbuje wszystko sobie wynagrodzic ale nie jest szczęsliwy… Mam autorytety ale nie ze sceny politycznej.Mnie kto jest premierem czy prezydentem nie obchodzi.Nie głosuję i nie interesuje mnie to za ch*j.Jak ktoś chce byc prezydentem czy premierem to niech sobie będzie a inni niech wybiorą.Według mnie nie każde jest kto rządzi i jak rządzi ale ważne,że państwo ma głowę i ma nim kto rządzic. Pamiętam jak oglądałam w 2002 roku odcinki “Autopsjusza”.Jest to na fakcie i nie o jakimś UFO tylko o prawdziwej medycynie sądowej i wypowiadali się tam prawdziwi ludzie a nie jacyś aktorzy jak w jakimś “CSI”czy tym podobnym serialom.Moją uwagę przykuł niemiecki biolog sądowy(zawód moich marzeń-biolog sądowy albo anatomopatolog!!!).Nazywa się Mark Benecke i wypowiadał się na temat larw much.Niemcy nawet nazwali go “Der Herr der Fliegen”albo “Der Herr der Maden”czyli”Władca Much”lub”Władca larw”.A to dzięki temu,że dzięki larwom czy muchom potrafi określic stan rozkładu ciała i dzięki temu określa dokłądną datę i godzinę śmierci lub tego w jakim stopniu rozkładało się ciało. Czytam o nim dużo w internecie i uważam,że pomimo iż nie znam go osobiście to chciałabym aby był moim autorytetem.Nie wiem jaki ma charakter i jakbym z nim porozmawiała osobiście na temat jego kariery naukowej to jeżeli chciałby ze mna porozmawiac i nie byłby nadąsany czy zblazowany i miałby czas dla fanki oraz udzielił mi rad to chętnie uznałabym go za 100% autorytet:))) Oto on: Na tym ostatnim zdjęciu to on wyglada nieco jakby był DJ-em i specjalnie wstawiłam tutaj takie jego zdjęcie,poniewaz równie dobrze on może byc też DJ-em i biologiem jednocześnie:))) Lecz niestety-ja się nigdy w życiu nie dorobię tego czego on!!!Czuję sie nic nie warta i całe życie muszę walczyc o swoje,że nie jestem miesiączkującą doopą,która na widok dziecka się rozczula i pewnie zakocha się na zabój,wyjdzie za mąż,będzie matką i tu się kończy jej kariera ale gdzie tam!!!Ja jestem feministką ale nigdy w życiu nie uznałabym kobiety za autorytet czy wzorzec osobowy,ponieważ natura i instynkt może ją dopasc i może miec potem męża i bachora a po karierze ani śladu!!!Jedynym moim kobiecym autorytetem jest Danuta “Inka” Siedzikówna i na tym się kończy lista żeńskich autorytetów. Głupi Krzysiek z mojej grupy co mu się niedawno dziecko urodziło,zapytał się mnie co ja sądzę o Paris Hilton.Tak więc teraz to napiszę:”Paris kiedy była mała ciągle jej wmawiano podobnie jak mi,że jest piękną kobietą.Mała Paris naśladowała Marylin Monroe i babcia powtarzała jej,że z niej będzie ideał piękna.Tak więc to rodzinka Paris zawiniła,że tak skończyła a ja rodzinki nie uznaję.Paris kiedy była dzieckiem śpiewała “Diamonds are girls best friends”i wyobrażała sobie,że jest Marylin.Dziś liczy na to,że inne dziewczynki będą ją nasladowały i śpiewały “Stars are blind”ale według mnie lepiej żeby Danuta Siedzikówna była przykładem dla współczesnych dziewcząt bo jej postawa jest ponadczasowa a nie taka Paris.Może i sam Krzysztof osobiście chciałby byc autorytetem i mi zazdrości,że jestem Nadodrzańską gwiazdeczką a on tylko ojczulkiem i dumnie chodził do dziekana by pokazac,że mu się syn urodził.Może i jeszcze Krzysiek buduje dom i zasadzi drzewko by w końcu stac się prawdziwym mężczyzną bo prawdziwy mężczyzna musi spłodzic syna,wybudowac dom i posadzic drzewko!!!Dyskryminacja dla tych,którzy płodzą same córki bo dawniej jak król nie spłodził męskiego potomka to brał rozwód z żoną lub dziecko płci żeńskiej wyrzucano!!!Czy nawet dziś jak Cesarz Japonii nie spłodził męskiego potomka to wielka tragedia bo im tak nakazuje tradycja!!!Po co komu rodzina i po co komu tradycja???!!!Tradycja jest taka,że dyskryminuje rolę kobiety bo kobiety przeważnie musiały zajmowac się ogniskiem domowym a mężczyźni pracowali i dbali o finanse!!!Dyskryminacja przez duże “D”!!! Jako kobieta musze walczyc o to,ze głupia sprzedawczyni bluzek z Witch namawia mnie do tego abym miała dziecko i mi opowiada o małych kupkach swojej córci co ma 7 miesięcy!!!Jako kobieta muszę także wlaczyc z opinią publiczną oraz negatywnym zdaniem o mnie!!!Za to nie nawidzę Krzyśka bo jest ojcem rodziny i ogółem nie podoba mi się jego postawa!!! Ale się nie poddam!!!Natura nie zawsze wygrywa z rozumem!!!Ludzie sobie myślą,że ktoś może w sobie rozbudzic instynkt macierzyński na widok małego dziecka ale sie mylą,poniewaz są ludzie z rozumem, którzy kochają naukę i chcą się jej poświęcic a nie poświęcac się jakiemuś zyciu rodzinnemu!!! Kocham nauke i muzykę Techno!!!Zawalczę o to co jest mi cenne!!!Nie o kogoś i nie o serce jakiegoś wyższego odemnie spermidła(czytaj chłopaka),które będzie zaglądac gdzie niepotrzeba i będzie chciało związku czy miłości oraz utworzenia rodziny.Ja kocham moją partnerkę,która prowadzi mnie przez zycie i wskazuje mi drogę-muzykę TECHNO!!!
0 Comments
Ładnie mi się start w Nowy Rok zaczyna!!!Dlaczego to akurat mnie musiało spotkac???!!!Dlaczego to akurat ja mam w domu coś takiego,niewykształconego,które mi ciągle rządzi i rozkazuje i myśli sobie,że jestem dzieckiem!!!Chodzi mi o moją zasraną mamizdę!!!
Nie nawidzę jej!!!Nie ma matury,nie zna się na rzeczach a tylko by telenowele typu “Pierwsza Miłosc”,”Moda na Sukces”czy teleturnieje typu “Familiada”oglądała i dziś jak usłyszała,że jakiś tam facet,który brał udział w tym teleturnieju studiował politologię a został dziennikarzem i do mnie zagadywała na ten temat to bardzo mnie wkurzyła!!!Od samego urodzenia powtarzają mi,że będę albo aktorką albo dziennikarką!!!Swoją drogą to nawet i wiem skąd się wzięła nazwa po polsku “aktorka”od wyrazu”akt,bo aktor czy aktorka gra aktami na przykłąd musi zagrac scenę z aktu pierwszego a scenia piąta…I nawet wiem skąd się wziął wyraz angielski-“actress”bo przecież aktorki grają akty a po angielsku akt to różni się tylko tym,że “k” wymieniamy na “c”.Z niemieckiego “Schauspielerin”lub “Schauspieler”wzięło się od wyrazu”Schau”,czyli “Oglądać” a “Spielerin”czyli “Zagrać”lub”Bawić się”. Tak więc aktor grywa swoje role i bawi się na scenie w kogoś kim nie jest.Za to zaś wyraz “Dziennikarz”w języku polskim wziął się od wyrazu”Dzień”.Po anigielsku czy niemiecku czy nawet i francuzku “dziennikarz” nazywa się tak samo-“Journalist” co wzięło się od rodzimego francuzkiego-“Jour”czyli “Dzień”. Nigdy w życiu nie chciałabym byc ani dziennikarką ani aktorką!!!Załamało mnie to a ten pierdol*ny mamuń-pizduń zawsze mi powtarzał,że chce abym była dziennikarką lub aktorką!!!Tylko do tego się nadaję???!!!Nie chcę miec kochanej mamy!!! W tym roku-15 sierpnia 2009 roku będzie już mijało równe 5 lat odkąd podczas kłótni roztrzaskała mi nos torebką jak nią we mnie rzuciła.Moja stara ma już prawie 63 lata.Czemu nie wybierze się już na tamten świat???Taka jest prawda-głupkowaci rodzice zawsze chcą aby dzieci zyły tak jak oni sobie to wymarzą a jak dziecko,które jest już dorosłe się temu sprzeciwia to każdą odmowę i własny wybór drogi życiowej traktują jako bunt…Tak więc rodzina niczego nie uczy.Jest tylko więzieniem,które powiela schematy i niczym więcej… Nie jestem osobą o dobrym sercu.Nie kocham swoich starych i mam ich dośc.Jak tylko znajdę pracę i usamodzielnię się to zrywam z nimi wszelkie kontakty. Może i zabrzmi to oschle ale ja na poważnie mówię. Dosyc mam rodzinnej miłości,bycia słodką niusią i trzymania się w kolektywie.Ja nie chcę rodziny!!!Nie chcę i tyle!!!To jest mój wybór!!!Moją kolekcję lalek z Witch czy Winx czy nawet moje piórniki czy segregatory z Witch i Winx musze chowac głęboko do szafy między moje grube swetry i kurtki zimowe, ponieważ głupi mammiździon nic innego nie robi tylko zagląda niby przypadkiem do moich szaf i ogląda co ja tam mam a niestety nie mam drzwi na klucz a szafę mam ale na taki nędzny klucz,że łatwo idzie się tam włamac kazdym innym kluczem od każdej innej szafy!!!Mamizda nie zna czegoś takiego jak sfera prywatna i za mocno kontroluje moje życie i nie pomaga mówienie tego,że ja potrzebuję swojej sfery prywatnej!!!To zaniża moją samoocenę,że mam rodzinkę i rodzinka chce abym żyła tak jak oni albo tak jak oni sobie tego wymarzą!!!Na dodatek moja głupia mamulizda gada,że ma prawo mi zajrzec do gaci czy mam cnotę!!!To nic nie warta wiejska baba!!!Co ciekawe wymaluje się jak dziwka i udaje,że ma jakieś 50 lat i nawet na tyle wygląda!!!Proszę-nie chcę miec rodziny!!!I nie mówię to tylko ot tak bo jestem zdenerwowana ale ja naprawdę nie kocham czegoś takiego jak rodzice!!!Rodzice to według mnie nic innego jak ludzie,którzy są już niepotrzebni bo wydali już swój materiał biologiczny na świat a ja nie jestem osobą o dobrym serduszku bo serce to dla mnie nic innego jak mięsień,który przepompowywuje krew a to co ludzie nazywają “sercem”to chyba mają na myśli pewne cechy charakteru jak empatia czy chęc niesienia dobra ale to są cechy psychiki ludzkiej a nie serca bo serce to tylko zaraz po mózgu najważniejszy organ naszego ciała i nic więcej!!!Nie wiem kto se tak wymyślił taką przenośnię. Serce to mięsień,który się obkurcza i tak samo jak przy orgaźmnie czy porodzie obkurczają się mięśnie macicy tak samo i serce się obkurcza bo ma ciśnienie i przepompowywuje krew ale głupi szaracy,którzy nie zajmowali się nigdy biologią lub spali na lekcji a naukę pobierali w czasach na przykład 1953-1960 i ukończyli tylko 8 klas podstawówki i mają się wielce za kogoś to dla mnie taki ktoś jest nikim!!!Ktoś kto nie ma matury a ma kochaną rodzinkę i klepie biedę jest dla mnie życiowym przegrańcem!!! Hanna Smuktunowicz,Tomasz Lis,Anita Werner,Dorota Gawryluk…Ngdy w życiu nie chciałabym byc taka jak oni. Dziennikarze.Nigdy w życiu nie nazwałabym ich autorytetem!!!Nigdy też za autorytet nie obrałabym aktora!!!Nigdy też autorytetem nie będzie dla mnie ktoś kto ma szczęśliwą rodzinkę a nie ma wykształcenia. Pomimo iż studiuję politologię to nie wiążę mojej przyszłości z polityką a już tym bardziej nie z tym Lisem i jego zasranymi debatami,które prowadzi!!! Chcę byc taka jak pan Grant,który uczy mnie teraz myśli politycznej a w zeszłym semestrze uczył mnie nauki o polityce i jest mistrzem w swoim fachu tak samo jak pan Pledger jest mistrzem w swoim fachu-historii. No i znam też mistrza w swoim fachu-socjotechnice, mojego pana Rottwag’a,którego tylokrotnie opisywałam na moim blogu haylin.blog.onet.pl tak samo jak pana Pledger’a i pana Grant’a:))) To są wspaniali ludzie a ja nigdy nie zapominam o swoich autorytetach tak więc i nigdy nie zapomnę ich i są to moi idole.Nigdy w życiu nie nazwałabym idolem Tomasz’a Lis’a,który rzucił swoją pierwszą żonę-Kingę Rusin dla blondyneczki Hanny Lis!!!Przecież Kinga Rusin jest ładna i miła i lepsza niż ta Smuktunowicz ale widocznie tylko tacy co mają już drugą żonę czy nawet trzecią są uważani!!! Dziewczyna,która ma 25 lat śpiewa o swoim 35-letnim mężu:”Jesteś moim drugim mężem…”a on o niej:”Jesteś moją piątą żoną…”.Fajne to,co nie???:)))Pierwszego męża ona miała jak miała lat 18 a rozwiodła się z nim jak miała 22 z tego poznała już tego swojego drugiego męża ale dla niego ona jest już piąta!!!I pomimo iż ta dziewczyna może miec piękny głos to tylko to ją cechuje bo jaki trzeba miec charakter aby już miec drugiego mężą???!!!Do tego w tym wieku???!!! Nie!!!Nie piszę teraz o sobie,że ja mam drugiego męża bo co prawda ja mam bardzo dużo idoli i autorytetów i mówię,ze ich kocham i za co ich cenię ale to nie byli nigdy moi męzowie i nie będą bo nie chcę aby byli a to,że ja sobie do nich powzdycham to nie oznacza,że ja z nimi w łózku ląduję!!! Cenię ich za ich sukcesy zawodowe a nie za ich życie prywatne i sądze,że ich życie prywatne czy mięli te 5 zon to mnie to guzik obchodzi bo ja znam ich osobiście i mogą nie wyglądac jak ideał urody,byc albo za chudzi albo za grubi czy miec odstające uszy czy nawet i być niscy ale ja ich cenię za to,że są mistrzami w swoim fachu i nie interesuje mnie ich życie prywatne!!! Niedawno premier Donald Tusk powiedział,że chciał byc marynarzem albo piłkarzem ale nie politykiem.W polityce lądują tylko ludzie nieszczęsliwi z niepełnionymi marzeniami jak na przykład bracia Kaczyńscy chcięli byc aktorami i raz zagrali jak to księżyc ukradli ale teraz są politykami i kłócą się z Tuskiem o samolot bo chcą wywołac skanadale na równi ze sławnymi gwiazdami. Nie chcę życ tak jak oni!!!Chcę przyjśc do domu i tworzyc muzykę Techno oraz przygotowywac zadania dla moich studentów a nie oprzątac śmierdzącą rodzinkę,miec jakiegoś zasranego faceta co zwie się “mężęm”,który będzie odemnie na pewno wyższy(mam 192 cm ale są jeszcze tacy co mają po 2 metry to do lasek co mają tylko wzrostu co ja faceci się też trafiają!!!),robic obiadki i oprzątac jakiegoś bachora!!! Jestem wolna!!!Wolna!!!Wolna!!!Mojej wolności nie odbiorą mi nawet wtedy kiedy bym musiała siedziec za kratkami bo wolna może byc dusza i umysł a nie tylko ciało.Nie chcę miec mamusi,tatusia,rodzinki i byc śliczną niuniulinką,która kocha rodzinną atmosferę. Pamiętam jak w kwietniu 2007 roku(do końca życia tego nie zapomnę-mój kochany idol z biologii!!!)w zaocznym liceum ogólnokształcącym na Nadodrzu przygotowywałam się do matury z biologii,która jest moim ulubionym przedmiotem i chciałam zostac biologiem lub chemiczką no i zdawałam zakres rozszerzony i stało się tak,że zagadałam do mojego idola z biologii(miał na imię Mariusz-nazwiska nie pamiętam a jeśli nawet to nie napisałabym).Gadaliśmy o tym,że on jako szanujący się biolog był na torfowisku na Grabownie Wielkim,które lezy niedaleko Twardogóry a ja zapytałam się go czemu wtedy nie przyszedł do mnie na kawę:)))Pomimo iż teraz z biologią nie mam do czynienia to nadal kocham ten przedmiot a ten człowiek jest dla mnie autorytetem.Ciekawe czy mnie pamięta:))) A złośliwi okrzyknęli nas “Parą Roku 2007”. Moi idole to od lat pracownicy naukowi czy maszyniści albo kierowcy autobusów,których znam z reala a nigdy dziennikarze(pier**one mikrofoniarze!!!)czy aktorzy!!! To już wolę zostac drugą Miley Cyrus niż dziennikarką!!! Jak to głupi ludzie potrafią zepsuc humor na Nowy Rok!!! To ja już prędzej uznam za moją idolkę Miley Cyrus niż Tomasza Lis’a!!!Bynajmniej Miley pięknie śpiewa i gra w “Hannah Montana”i nie udaje kogoś kim nie jest!!!Niech sobie skandaluje i rozbiera sie ile chce i zamieszcza swoje fotki ale bynajmniej śpiewa tak,że te pseudo gwiazdeczki z edycji “Idola” czy “Mam talent” tak nie potrafią!!!Ma mocny głos co odzwierciedlają piosenki z jej debiutanckiego albumu “Breakout” a nie to co Lis,który bierze się za politykę ale dużo gada w swoich debatach a mało robi bo sam nie ma mocy takiej jak politycy!!! Nowy rok nie robi na mnie zbyt dużego wrażenia. Owszem-uznaję nowy rok i cieszę się,ze przyszedł ale niestety-12 grudnia 2008 roku zmarł pan Pledger.Nie doczekał roku 2009.Miał tylko 57 lat…
W tym roku przeciez nic ciekawego się nie wydarzy. Nowi ludzie się urodzą a inni umrą.Na pewno ktoś teraz w tej chwili rodzi się a ktoś inny w innej części świata umiera tak więc nie trzeba byc Nostradamus’em aby to odgadnąc…Przecież nie tylko pan Pledger zmarł 12 grudnia 2008.Oprócz niego są jeszcze inni zmarli tej samej daty i byc może o tej samego godzinie tyle,że w innej częsci miasta czy świata… Jeszcze nie zabrałam papierów z tej uczelni.Nie miałam okazji,ponieważ wtedy kiedy ostatnio tutaj pisałam to był pogrzeb pana Pledger’a i miałam nie iśc na ten pogrzeb tylko siedziec w kafejce internetowej i pisac posty na każdym blogu o śmierci pana Pledger’a ale tego nie zrobiłam.Poszłam na jego pogrzeb ale żałuję bo każdy się na mnie gapił jak na wariatkę i na dodatek obgadywano mnie na prawo i na lewo i…strzeliłam takiego głupa,że stałam w pierwszym rzędzie tuż obok jego najlepszych przyjaciół oraz za jego rodziną!!!Czułam się jak kochanka albo gorzej!!! Ale nie uznaję czegoś takiego jak rodzina.Dla mnie rodzina nie uczy żadnych wartości ani też nie przekazuje niczego mądrego tylko powiela schematy. Tak więc też jeżeli rodzice są bez wykształcenia tak i dzieci w 98% będą takie jak rodzice bo takie wzroce przekazała im rodzina a to jest powielanie tego samego schematu.Tylko dlatego,że ludzie chcęli osiągnąc konformizm to utworzyli coś takiego jak rodziny i związki,które są kolektywami a ja jestem jednostką, która niechętnie żyje w kolektywie. Jestem kobietą bez pohamowań i jeżeli nie uznaję instytucji rodziny oraz stałego związku z partnerem to nie uznaję i dzięki temu nie wahałam się iśc w pierwszym rzędzie za konduktem żałobnym,ponieważ ceniłam bardzo pana Pledger’a i przyszłam tam aby go pożegnac a nie aby się pokazac!!! Z każdym rokiem i nam jest bliżej do śmierci. Powinniśmy o tym pamiętac.Przecież to,że nadchodzi nowy rok to i nasza smierc jest coraz bliżej i to jest nieuchronne.Pan Pledger mógł jeszcze życ nawet i 30 lat i dożyc 80-tki czy 90-tki ale nagle zmarł w wieku lat 57.Był pełny sił i zycia i nie wygladał na takiego,który by się wybierał na tamten świat…Nawet odpisywał dzień przed swoją śmiercią na maile!!! Chęci do samobójstwa jakie miałam w poprzedniej notce były tylko chwilowym załamaniem.Chcę dalej życ ale nie na Nadodrzu,nie we Wrocławiu i nic więcej…Chcę studiowac w Poznaniu albo w Darmstad.I pojechac do Bensheim!!!I zwisa mi czy zdam czy nie zdam!!!Mam tylko prawie 35 lat.Rocznikowo już mam 35 lat.To najwyższy czas na to aby ujrzec mojego Florian’a.On w tym roku będzie miał 37 lat.Do 40-tki coraz bliżej… W tym roku się uda.Powinno się udac!!!Nie ma innego wyjścia jak wreszcie opuścic Nadodrze!!!Wreszcie mi się to uda i odejdę z Nadodrza i z głupiego Wrocławia na zawsze!!! Wczoraj kiedy robiłam referat o Twardogórze na polityke gospodarczą to szukałam nie tylko informacji o moim mieście(tak-jestem z Twardogóry!!!)ale także szukałam w internecie utworu LOOPO INC-Cold Mountain,którego chciałam tutaj zalinkowac i pokazac niedowiarkom,że on naprawde istnieje.Ale za to znalazłam utwór LOOPO INC-Future Visions,który leci na radiostacji Sunshine Live zaraz po “Cold Mountain”. No i znam profil zespołu LOOPO INC na portalu Uptrax.com,na którym początkujący DJ-e mogą wstawiac swoje utwory: http://uptrax.com/loopoincmusic A oto link do utworu “Future Visions”: http://uptrax.com/music/player/playerframe.php?query=48747~lo_play I jak się podoba???Jak tylko znajdę “Cold Mountain”to napisze o tym:)))No i znalazłam też utwór Techno,który kojarzy mi się z domem widmo,obok którego przejeżdżam autobusem i on jest w Boguszycach no i ten utwór kojarzy mi się z niejakim Bernardo,który mnie uczy socjotechniki ale z racji tego,że obraził się kiedyś jak mu powiedziałam,że jego nazwisko jest podobne do nazwiska Paul’a Bernardo tak więc postanowiłam go nazwac “ROTTWAG”od nazwy tego zespołu lub DJ-a,który stworzył ten utwór. Ten oto utwór kojarzy mi się na panem ze socjotechniki: http://www.uptrax.com/music/player/playerframe.php?query=52718~lo_play Pasuje do niego,co???:)))Ten utwór też leci między godziną 3:30 a 5 rano tak więc zawsze będę myślała o tej godzinie nie tylko o utworach bo dzięki nim efektywnie się uczę i to w rytm nich piszę referaty i inne takie tam ale także i o tej godzinie pomyslę o panu Pledger’ze.Jedni umierają a drudzy o tej godzinie Techno słuchają.Ile teraz na świecie się dzieje o tej godzinie własnie w tym czasie kiedy ja tego bloga pisze a na drugiej półkuli ktoś może zostac skopany w czasie bijatyki lub jeszcze nowego roku nie przywitał… Tak czy inaczej-będę DJ-ką.Może jeszcze w tym roku. |
O mnie:
Nazywam się Florianna Julita Zimoch. Było, minęło...
November 2022
|